DIABEŁ, reż. Błażej Jankowiak, 2024

Błażej Jankowiak w swym pełnometrażowym debiucie postanowił złożyć hołd kinu akcji z lat 90. To obraz, który czerpie pełnymi garściami z klasyki gatunku, oferując nostalgiczny powrót do czasów, kiedy na ekranach telewizorów śledziliśmy spektakularne starcia naszych ulubionych twardzieli z charyzmatycznymi złoczyńcami. Niestety, próba przeniesienia tego stylu na współczesny grunt okazuje się być przedsięwzięciem na wskroś nierównym, zarówno w warstwie narracyjnej, jak i technicznej.

Tytułowy Diabeł to Maks (Lubos), weteran, który po opuszczeniu szeregów armii zaszył się ze swym psem w środku lasu. Niespodziewana wiadomość o śmierci ojca zmusza go do powrotu w rodzinne strony, gdzie zostaje wplątany w sam środek wojny gangów.

Pod względem fabularnym mamy do czynienia z prostym kinem zemsty. I to wcale nie jest wada, natomiast – nie wiedzieć czemu – twórcy postawili sobie za punkt honoru opowiedzieć tę historię w jak najbardziej zawiły sposób. Udało im się, przy chwili nieuwagi można poczuć się nieco zagubionym. Jak na prawdziwe kino akcji przystało, główny bohater jest odartym z emocji milczkiem z sarkastycznym poczuciem humoru, u jego boku szybko pojawia się piękna kobieta, a on postanawia samodzielnie rozprawić się z całą zgrają złoczyńców. I podczas gdy jedni zaczną narzekać na klisze, drudzy zapytają: gdzie wady? Toż to testosteron na pełnej!

Poza znakomitym Lubosem (aktor świetnie odnajduje się w takich rolach!) na ekranie pojawia się plejada gwiazd (Gałązka, Trojan, Stroiński, Bernacki), jednakże ich aktorski potencjał pozostaje niewykorzystany. Sceny walki, choć ambitne, tracą na efektowności przez nadmiernie mroczne zdjęcia, które utrudniają śledzenie akcji. Podczas promocji filmu mocno akcentowano współpracę z weteranami GROM-u, a ja uważam, że nie przyniosło to spodziewanych efektów. Weterani wojskowi bez wątpienia zasługują na uwagę, ale nie do końca rozumiem promowania tej narracji w kontekście tego filmu.

Film balansuje na granicy przeciętności i pozostawia widza z uczuciem niedosytu. To nie jest złe kino, ale skłamałbym pisząc, że nie liczyłem na więcej.

Wpis został opublikowany na Instagramie (@filmplaneta) w dniu 3 grudnia 2024.